Łąka kwiatowa zamiast trawnika

Łąka kwiatowa zamiast trawnika

Koszenie i nawadnianie trawników jest czasochłonne, kosztowne i wymagające wysiłku. Alternatywą może być posadzenie łąki kwiatowej, która nie tylko wpływa pozytywnie na estetykę miejsca, ale jest też dobrym wyborem ze względów ekologicznych. Dlaczego warto zdecydować się na tego typu rozwiązanie? Sprawdź, w jaki sposób można urozmaicić teren wokół domu lub obszary przestrzeni miejskiej w rośliny przyjazne pszczołom i dzikim zapylaczom.

Dlaczego warto zastąpić trawnik łąką kwiatową?

Zastąpienie tradycyjnego trawnika łąką kwietną to świadomy wybór, który jest przyjazny środowisku. Dobierając rozmaite odmiany roślin, które kwitną w różnym czasie, można zapewnić stałe źródło pożywienia owadom i zadbać o bioróżnorodność gatunków. To też sposób, by móc cieszyć się estetyką miejsca przez cały sezon.
Łąka kwietna przyciąga pszczoły miodne i dzikie, jest oazą dla samotnic. To miejsce, w którym pożyteczne zapylacze mogą się schronić i pobierać pokarm. Korzystają z niego też ptaki i inne zwierzęta. Troszcząc się o małych, skrzydlatych przyjaciół, wspieramy ekosystem. Bez pracy owadów, nie byłoby większości warzyw, owoców i nasion. Ludzkości zagrażałaby klęska głodu.

Założenie łąki kwietnej to opcja, która pozwala zaoszczędzić czas i wodę. Rozbudowany system korzeniowy roślin sprawia, że nie potrzebują one częstego nawadniania. Dodatkowe podlewanie najczęściej nie jest potrzebne, a w każdym razie nie tak często, jak w przypadku tradycyjnych trawników. Trawa wymaga regularnego koszenia, łąkę kwietną wystarczy skosić dwa razy w roku. Kolejną jej zaletą jest to, że nie potrzebuje nawożenia.
Różnorodna roślinność pomaga zmniejszyć problem tzw. miejskiej wyspy ciepła. Kwiatowe łąki obniżają temperaturę w czasie upałów. Rośliny filtrują powietrze, zatrzymując zanieczyszczenia i produkując tlen. Doskonale też magazynują wodę, chroniąc przed podtopieniami.

Jak przygotować teren pod łąkę kwietną?

Chcąc założyć łąkę kwietną, należy przygotować teren i dobrać odpowiednie rośliny. Ważna jest dobrze dobrana lokalizacja i poziom nasłonecznienia – różne odmiany mają odmienne preferencje. Można samodzielnie wybrać gatunki lub też skorzystać ze sklepowych gotowych mieszanek. Prace zależne są od rozmiarów obszaru, który chce się obsadzić. Nie trzeba dysponować wielkim trenerem. Można urządzić swój mini ogródek choćby w doniczkach na balkonie.

Jeśli do zagospodarowania jest teren koło domu, warto najpierw zająć się glebą i usunąć z niej rośliny niepożądane (chwasty). Trzeba też ręcznie lub przy pomocy brony rozdrobnić ziemię. Do miesiąca pojawią się chwasty, których również należy się pozbyć. Mogłyby zakłócić rozwój nowych roślin. Wierzchnia warstwa ziemi może być zanieczyszczona ich nasionami, więc i ją powinno się usunąć — w praktyce w uprawie amatorskiej jest to jednak w zasadzie niemożliwe albo bardzo kosztowne. Podłoże musi być spulchnione, ale nie warto wzbogacać go kompostem — rośliny łąkowe lubią glebę niezbyt żyzną. Czas siewu roślin zależny jest od ich odmian. Należy pamiętać o tym, by w fazie wzrostu podlewać ogródek, szczególnie gdy panują wysokie temperatury i jest susza. Gdy podrosną, nie będą wymagały dodatkowego nawadniania. Wysiewając je, trzeba zachowywać odległość, by każda roślinka miała warunki do tego, by się rozwinąć.

Jakie rośliny wybrać?

Zakładając łąkę kwiatową, można wybrać rośliny jednoroczne lub wieloletnie. W przypadku tych pierwszych efekt widoczny jest szybciej, ale co roku praca musi być powtarzana. Na gatunki wieloletnie czasem trzeba dłużej poczekać, ale można się nimi cieszyć przez wiele sezonów. Najlepiej zdecydować się na kwiaty, trawy i zioła, które są lokalne. Rodzime gatunki trafiają w preferencje dzikich zapylaczy, które chętnie je odwiedzają.
Samodzielne dobieranie roślin wymaga wiedzy. Można zasięgnąć opinii specjalistów z tej dziedziny lub skorzystać z tzw. gotowców. Na rynku dostępne są rozmaite rodzaje mieszanek miododajnych. Do nabycia są np. warianty tradycyjne z m.in. łubinem, gorczycą, groszkiem pachnącym, lnem, kolendrą, rumiankiem – doskonale sprawdzają się w przestrzeni miejskiej. Do doniczki nadają się wsady np. z koniczyną, facelią błękitną, ostróżeczką polną i gipsówką wiechowatą. Znaleźć też można specjalne mixy roślin antysmogowych, które oczyszczają powietrze z pyłków i przyciągają dzikie pszczoły, samotnice i inne zapylacze. Są też gotowe mieszanki, które szczególnie pasują motylom. Wybór jest ogromny.

Warto podjąć decyzję i wykazać wysiłek, zakładając swoją własną łąkę kwietną. Choć początkowe prace wymagają zaangażowania i poświęcenia czasu, by przygotować teren i posadzić rośliny, w ostatecznym rozrachunku tego typu rozwiązanie wymaga mniejszej troski i nakładów finansowych, niż tradycyjny trawnik. Ekologiczny ogródek nie tylko pięknie się prezentuje, ale też jest przykładem świadomego dbania o środowisko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *